Świętolipska Świątynia pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny to jedno z najbardziej znanych i odwiedzanych sanktuariów maryjnych w Polsce, nie bez powodu nazywane jest Częstochową Północy (odwiedza je rocznie ok. 100 tys. turystów).
W XIV w. powstała tu kaplica, która w czasach reformacji została zniszczona, a na jej miejscu postawiono szubienicę. W XVII w. kaplicę odbudowano, ale ze względu na fakt, że przybywający pątnicy nie mieścili się w niej, jezuici zadecydowali o budowie świątyni, która trwała od 1688 do 1693 roku.
Nawy boczne są niższe od nawy głównej co jest charakterystyczne dla kształtu bazyliki. Świątynia wykończona w stylu barokowym onieśmiela swoim przepychem: złoconymi figurami świętych i aniołów, malowidłami zapełniającymi każdą wolną przestrzeń i pokaźnymi organami.
Skąd pomysł na budowę bazyliki w środku lasu, z dala od wiosek i miast? Opowiada o tym historia miejscowego objawienia.
Pewien mieszkaniec Kętrzyna za swoje przewinienia został skazany na śmierć. Podczas nocy w celi więziennej przed egzekucją objawiła mu się Matka Boska z Dzieciątkiem prosząc go, aby wyrzeźbił ich postaci w drewnie, które miał ze sobą w celi. Skazaniec wykonał zadanie. Rankiem gdy strażnicy zobaczyli jego przepiękną figurkę uznali ją za znak od Boga i darowali więźniowi życie. Wędrując w stronę wsi Reszel, mężczyzna postanowił znaleźć odpowiednie miejsce – dorodną lipę, aby postawić na niej rzeźbę i w ten sposób podziękować Matce Boskiej za ratunek. Odnalazł je w miejscu gdzie obecnie stoi SANKTUARIUM i tam umieścił figurkę. Podobno w późniejszym czasie miały tu miejsca niespotykane dotąd wydarzenia – niewidomi odzyskiwali wzrok, chorzy zdrowieli, a pasące się w okolicach owieczki przechodząc koło figurki biły przed Matką Boską z Dzieciątkiem pokłony. Gdy wieści o uzdrowieniach rozeszły się po okolicy, do cudownej figurki na lipie zaczęły licznie przybywać pielgrzymki wiernych. Sam proboszcz kętrzyński kilkakrotnie przenosił uroczyście figurkę do swojego kościoła, jednak po jakimś czasie znikała w niewyjaśnionych okolicznościach i pojawiała się ponownie na lipie. Postanowiono więc zbudować tu kaplicę, która rozrosła się do ogromnej, barokowej świątyni, którą możemy podziwiać po dziś dzień.